BATO
.
TO
v3x
←v2x
SIGN IN
Home
Browse
Lists
Users
Groups
More...
Groups
Reviews
Comments
Latest Chapters
Most viewed: 24 hours
Most viewed: 7 days
Most viewed: 30 days
Random Comics
Upload Comic (v2x)
Bato Docs
B
Mirrors +
SIGN IN
light
dark
dracula
valentine
retro
lemonade
coffee
black
smoke
SIGN IN
comic title or author name
click here to open a random ad page and get 3 hours of ad-free reading
🇵🇱
The Greatest Estate Designer
Chapter 86
: OCHO ! WIDZĘ NÓZKI SIOSTRO JAVELINO, MYŚLE TO BĘDZIE DZIEWCZYNKA !
1 : O CHOPIE CO BYŁ NA BUDOWLANCE, PIERDOLNEŁA GO BETONIARKA I "WITAMY W ISEKAIU"
2 : KONIEC ZIMNYCH STÓPEK, REWOLUCJA, ODKRYCIE PODŁOGÓWKI
3 : PODŁOGOWY BIZNES TO PRZYSZŁOŚĆ NIE TO CO TE KABELKI U KURWINOXÓW
4 : DO DRUŻYNY CZART.... LLOYDA DOŁACZA CHOMIK VLADIMIR VLADIMIROWICZ BOMBACLAYAT
5 : NAJSILNIEJSZE ZAKLĘCIE USYPIAJĄCE: AZBEST
6 : LLOYD ZOSTAJE MISTRZEM SZERMIERKI STYLU DEGUSTATORA NAPOJÓW WYSKOKOWYCH KOPACZA RAFAŁA
7 : BOMBIK BOMBINOWIC POKAZUJE SŁYNNE ŁADOWANIE LLOYD-POWIETRZE-ZIEMIA
8 : GRAWITACJA VS POTĘGA MIECZA
9 : BARDZO UCZCIWA UMOWA A NA JAK KRÓTKI CZAS, NO O JEZUSIU SAM BYM CHCIAŁ TAKĄ
10 : CIĘŻKI ZNÓJ GÓRNIKA JEST
12 : JAVIERRR NIEEEE, TAK BYM POWIEDZIAŁ JAK BY MNIE BYŁO CIE SZKODA, MÓWIŁEM CI JAVIER MIECZ JEST DO DUPY, SZPADEL TO JEST PRZYSZŁOŚĆ PRZEMYSŁU ZBROJENIOWEGO
11 : MÓJ SYNU LLOYDZIE, JA BYM CHĘTNIE CI POMÓGŁ Z MRÓWKAMI ALE NA SAMĄ MYŚL ZE MÓGŁ BYM CI POMÓĆ OGARNIA MNIE PANIKA I MDLEJE, WIEC MASZ JAVIERA I SE JAKOŚ RADŻ
Chapter 13 : OPALNIA, PIĘNIADZE, WIEPRZOWINA, ZROBIĄ Z CIEBIE SKURWYSYNA
Chapter 14 : A DZISIAJ ROBIMY NOGI
Chapter 15 : G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! PANICZU LLOYDZIE, CHYBA SŁYSZE INDYKA
Chapter 16 : LLOYD POKAZUJE ZE JEST SIGIEMKĄ. JEB PRAWY PROSTY, LEWY PODBRÓDKOWY I POPRAWKA Z KOLANKA
Chapter 17 : CIEKAWE W JAKI SPOSÓB LLOYD ZROBI LÓD NA PUSTYNI, SĄ TYLKO DWA RACJONALNE WYTŁUMACZENIA 1. FIZYKA CZARNEJ DZIURY 2. CZARY
Chapter 18 : NEKROMACJA, ORKI, DŁUGI
Chapter 19
Chapter 20 : TUTAJ BYŁO BAGNISKO TERAZ BEDZIĘ POLE
Chapter 21 : ROZMOWA DWÓCH ARYSTOKRATÓW, CZY BEDZIĘ MIERZENIE KUTUTASÓW JAK U POLSKIEJ SZLACHTY, NIE WIEM? SAMI ZOBACZCIE .
Chapter 22 : LLOYD SPUSZCZA WPIERDOL JAKIEMUŚ ROBAKOWI CO ŚMIAŁ GO WYZWAĆ NA POJEDYNEK
Chapter 23 : OD BUDOWLAŃCA DO HANDALARZA NIEWOLNI... ARYSTOKRATÓW
Chapter 24 : HISTORIA O PEWNYM ROWERKU
Chapter 25 : PODRÓŻE MAŁE I DUŻE, ALE HOMAR ZA TO OGROMNY
Chapter 26 : PŁACZ.EXE
Chapter 27 : JESTEM PROSTYM TYTANICZNYM HOMAREM, WIDZĘ SYREN, MUSZĘ BIĆ JĄ
Chapter 28 : TYTANICZNY HOMAR WCHODZI NA LĄD I KRZYCZY "KING KONG NIC NA MNIE NIE MA!!!!"
Chapter 29 : CZY TO PTAK ? CZY TO JAVIER ? NIE, TO LLOYD !!!!!!
Chapter 30 : I MYK HOMAR.. UCINA KOMARA WRAZ Z JAVIEREM .
Chapter 31 : MAMUUUSSSIIIIUUUU... POMÓŻ .
Chapter 32 : TYLKO JEDNO LLOYD GŁOWIE MA, ZŁOTA 5 GRAM ODLECIEĆ SAM, KRAINE ZŁOTEM I PIENIEDZY PEŁNĄ
Chapter 33 : CODZIENNA DROGA TWOJEGO STAREGO DO SZKOŁY (WILKI, ZIMA STULECIA)
Chapter 34 : KRÓLOWA USŁYSZAŁA O POTĘŻNYM BUDOWLAŃCU I JEGO PAROBKU JAVIERZE
Chapter 35 : LLOYD MISTRZ WYCZUWANIA DOBREGO MOMENTU NA ZAJEBANIE REKLAMY "OGRZEWANIA PODŁOGOWE TAK DOBRE JAK STÓPKI ELFKI O PORANNKU"
Chapter 36 : OCZY MAGISTRA, DOKTORA, INŻYNIERA, PROFESORA, POGROMCY HOMARÓW SŁONO I SŁODKOWODNYCH LLOYDA ZSTYKAJĄ SIĘ Z SIŁĄ MILIONA SŁOŃC Z RUDĄ LAMPUCERĄ CO JEST JAKOMŚ KRÓLOWĄ MAŁO ZNACZĄCZEGO KRAJU
Chapter 37 : LLOYD POKAZUJE ZE JEST ARCYMISTRZEM KANTU
Chapter 38 : NOWA UMIEJKA LLOYDA "PLASKACZ NA DZIWKI"
Chapter 39 : RÓZRÓBA W AKADEMII TRWA DALEJ
Chapter 40 : KRASNOLUDZKI PRZECHUJ "CORGIDUS"
Chapter 41 : IMIENIU POLSKI PODZIEMNEJ SKAZUJE CIE LLOYDZIE NA ŚMIERĆ
Chapter 42 : CZYSTKI NICZYM ZA STALINA, A PÓZNIEJ SAMI ZOBACZYCIE
Chapter 43 : AMACH NA KRÓLOWĄ,
Chapter 44 : ROZPOSTARCIE (jap. BANKAI)
Chapter 45 : JAVIER I KYLE LEJĄ SIĘ, KTO WYGRA? NIE WIEM. ALE RYNCE W TYM POJEDYNKU NAPEWNO POLECĄ
Chapter 46 : NI MA, TEN POCIĄG JUŻ ODJECHAŁ!!!
Chapter 47 : *UWAGA SPOILER* I WTEDY SŁOIK PĘKA !
Chapter 48 : WARA OD MOJEGO POLA, PRZEBRZYDŁE ROBAKI
Chapter 49 : ORKOWIE DOWIADUJĄ SIĘ ZE ŚWIERSZCZE MAJĄ CAŁKIEM DUŻO BIAŁKA, OINK!
Chapter 50 : POTWORNE DOMINO
Chapter 51 : NOWA SIŁA ROBOCZA "KRÓLEWSCY BUDOWLAŃCY"
Chapter 52 : TRUTUTUTUTUTUU SKURWYSYNY !!!!!!!!
Chapter 53 : KRÓL MORZÓF, OCEANÓW, JEZIORÓW, KAŁÓSZ, BAGNÓW, RZEKÓW, STAWÓW..... KARAAAAAŚ COOOOO ZREEEEE GÓÓÓÓÓWWWWWWNOOOO
Chapter 54 : O KURWA, BOBER !!!!
Chapter 55 : DARCIE PIZDY, PO BOBROWEMU
Chapter 56 : JESTEM SINGLEM I NA RATUNEK ORKOM
Chapter 57 : PŁAKÓWA.EXE BO LLOYD ZAMYKA SPRAWĘ DŁUGO RODZINNEGO
58 : JAVIER, WSTAWAJ MAMY BLOK DO WYBUDOWANIA !!!!
59 : TEN DEBIL LLOYD MYŚLI ZE TO OSTATNI PROJEKT , XD . SIĘ KURWA ZDZIWI JESZCZE NIE RAZ
Chapter 60 : JAVIER POMOCY, MAM ZAWAŁ !!!!
Chapter 61 : ORK, KTÓRY KOCHAŁ ZA MOCNO I NIE CZASZ UMIERAĆ LLOYD ,BO MAMY FUNDUSZE
Chapter 62 : BLOKOWA ODYSEJA: SMOK, ELFY I BETONIARKA
Chapter 63 : LEGOLAS? ON BYŁ CIENKI.... WIELKA UMIEŚNIONA ELFKA I TAJEMNICZA ZAGINONEJ KREATYNY
Chapter 64 : ZAKŁADNIK Z LIŚCIEM - LLOYD ATAKUJE !!!
Chapter 65 : ELF NIE PODPISZE, ELF MUSI CZUĆ WIĘŻ
Chapter 66 : OD ZERA DO KLASY ŚREDNIEJ , I TO W KILKA LAT !!!!!!
Chapter 67 : TĄŃCZĄC WOKÓŁ KRÓLOWEJ WRAZ Z UCHODŻCAMI, CZYŻBY RYTUAŁ GODOWY ?
Chapter 68 : GÓWNOPTAK
Chapter 69 : GOŁĘBIE KFC
Chapter 70 : TU BYŁ WIEDEŃ KIEDYŚ, A TERAZ JEST KIBEL, czy lloyd poradzi se z nowym problem ? ZOBACZCIE SAMI!!!
Chapter 71 : LLOYD ZAKŁADA ZAKON WIEDŹMINSKI
Chapter 72 : BUDOWA AUTOSTRADY "SZLAK WIEDŹMINA"
Chapter 73 : PROBLEMY DINOZAURA Z MAŁYMI RĄCZKAMI I DUZIMI SKRZYDEŁKAMI
Chapter 74 : SZEWCZYK DRATEWKA PRZY LLOYDZIE TO CHUJ
Chapter 75 : KRASNOLUD SZKOLI SMOKA W JĘZYKU BUDOWLAŃCÓW I KOWALI
Chapter 76 : ŚCIEKI, KOŚCI I ODROBINA NEKROMACJI .
Chapter 77 : UCIECZKA PRZED KOŚCISTYMI SMOKAMI W SKINIE KOŚCISTEGO MAMUTA ZA JEDYNE 39,98 ZŁ
Chapter 78 : CZYŻBY LLOYD CHCIAŁ DORÓWNAĆ SANDRO Z "HEROES 3"
Chapter 79 : JEZUS NA GÓWNOPTAKU LECI NA RATUNEK LLOYDOWI !!!!
Chapter 80 : ŻYJMY W MIŁOŚCI !!!!!
Chapter 81 : LLOYD PRZEBIERA W PANIENKACH, TAK DUŻE BRANIE MA NASZ KRECIK
Chapter 82 : JAVIER ZOSTAW TE UBRANIA !!!!!
Chapter 83 : NOWA PIĘKNA DUPCIA, PRZY KTÓREJ BLASK KRÓWEJ MAGENTANO BLEDNIE
Chapter 84 : NOWĄ MISS MOKREGO PODKOSZULKA, ZOSTAJEEEEEEE... PANIENKAAAAAA JAVERINA !!!!!
Chapter 85 : ROZPOCZYNAMY FESTYN "RYTUAŁ PRZYZYWANIA PIEKIELNEGO DUDUSIA"
Chapter 86 : OCHO ! WIDZĘ NÓZKI SIOSTRO JAVELINO, MYŚLE TO BĘDZIE DZIEWCZYNKA !
Chapter 87 : KURWAAA, NIE DOŚC ZE NIE MA NÓZEK TO JESZCZE TO CHOPCYK A NIE DZIOŁCHA, A JAK MÓWI SŁYNNE POWIEDZENIE "NIE MA NÓZEK, NIE MA CIASTECZEK"
Manually
One Page
All Pages
No margin
Margin only
Page number
Default
Original
Win Width
Win Height
768px
960px
1116px
1360px
◀ Prev
◀ Prev Chapter
Next ▶
Next Chapter ▶
1 : O CHOPIE CO BYŁ NA BUDOWLANCE, PIERDOLNEŁA GO BETONIARKA I "WITAMY W ISEKAIU"
2 : KONIEC ZIMNYCH STÓPEK, REWOLUCJA, ODKRYCIE PODŁOGÓWKI
3 : PODŁOGOWY BIZNES TO PRZYSZŁOŚĆ NIE TO CO TE KABELKI U KURWINOXÓW
4 : DO DRUŻYNY CZART.... LLOYDA DOŁACZA CHOMIK VLADIMIR VLADIMIROWICZ BOMBACLAYAT
5 : NAJSILNIEJSZE ZAKLĘCIE USYPIAJĄCE: AZBEST
6 : LLOYD ZOSTAJE MISTRZEM SZERMIERKI STYLU DEGUSTATORA NAPOJÓW WYSKOKOWYCH KOPACZA RAFAŁA
7 : BOMBIK BOMBINOWIC POKAZUJE SŁYNNE ŁADOWANIE LLOYD-POWIETRZE-ZIEMIA
8 : GRAWITACJA VS POTĘGA MIECZA
9 : BARDZO UCZCIWA UMOWA A NA JAK KRÓTKI CZAS, NO O JEZUSIU SAM BYM CHCIAŁ TAKĄ
10 : CIĘŻKI ZNÓJ GÓRNIKA JEST
12 : JAVIERRR NIEEEE, TAK BYM POWIEDZIAŁ JAK BY MNIE BYŁO CIE SZKODA, MÓWIŁEM CI JAVIER MIECZ JEST DO DUPY, SZPADEL TO JEST PRZYSZŁOŚĆ PRZEMYSŁU ZBROJENIOWEGO
11 : MÓJ SYNU LLOYDZIE, JA BYM CHĘTNIE CI POMÓGŁ Z MRÓWKAMI ALE NA SAMĄ MYŚL ZE MÓGŁ BYM CI POMÓĆ OGARNIA MNIE PANIKA I MDLEJE, WIEC MASZ JAVIERA I SE JAKOŚ RADŻ
Chapter 13 : OPALNIA, PIĘNIADZE, WIEPRZOWINA, ZROBIĄ Z CIEBIE SKURWYSYNA
Chapter 14 : A DZISIAJ ROBIMY NOGI
Chapter 15 : G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! PANICZU LLOYDZIE, CHYBA SŁYSZE INDYKA
Chapter 16 : LLOYD POKAZUJE ZE JEST SIGIEMKĄ. JEB PRAWY PROSTY, LEWY PODBRÓDKOWY I POPRAWKA Z KOLANKA
Chapter 17 : CIEKAWE W JAKI SPOSÓB LLOYD ZROBI LÓD NA PUSTYNI, SĄ TYLKO DWA RACJONALNE WYTŁUMACZENIA 1. FIZYKA CZARNEJ DZIURY 2. CZARY
Chapter 18 : NEKROMACJA, ORKI, DŁUGI
Chapter 19
Chapter 20 : TUTAJ BYŁO BAGNISKO TERAZ BEDZIĘ POLE
Chapter 21 : ROZMOWA DWÓCH ARYSTOKRATÓW, CZY BEDZIĘ MIERZENIE KUTUTASÓW JAK U POLSKIEJ SZLACHTY, NIE WIEM? SAMI ZOBACZCIE .
Chapter 22 : LLOYD SPUSZCZA WPIERDOL JAKIEMUŚ ROBAKOWI CO ŚMIAŁ GO WYZWAĆ NA POJEDYNEK
Chapter 23 : OD BUDOWLAŃCA DO HANDALARZA NIEWOLNI... ARYSTOKRATÓW
Chapter 24 : HISTORIA O PEWNYM ROWERKU
Chapter 25 : PODRÓŻE MAŁE I DUŻE, ALE HOMAR ZA TO OGROMNY
Chapter 26 : PŁACZ.EXE
Chapter 27 : JESTEM PROSTYM TYTANICZNYM HOMAREM, WIDZĘ SYREN, MUSZĘ BIĆ JĄ
Chapter 28 : TYTANICZNY HOMAR WCHODZI NA LĄD I KRZYCZY "KING KONG NIC NA MNIE NIE MA!!!!"
Chapter 29 : CZY TO PTAK ? CZY TO JAVIER ? NIE, TO LLOYD !!!!!!
Chapter 30 : I MYK HOMAR.. UCINA KOMARA WRAZ Z JAVIEREM .
Chapter 31 : MAMUUUSSSIIIIUUUU... POMÓŻ .
Chapter 32 : TYLKO JEDNO LLOYD GŁOWIE MA, ZŁOTA 5 GRAM ODLECIEĆ SAM, KRAINE ZŁOTEM I PIENIEDZY PEŁNĄ
Chapter 33 : CODZIENNA DROGA TWOJEGO STAREGO DO SZKOŁY (WILKI, ZIMA STULECIA)
Chapter 34 : KRÓLOWA USŁYSZAŁA O POTĘŻNYM BUDOWLAŃCU I JEGO PAROBKU JAVIERZE
Chapter 35 : LLOYD MISTRZ WYCZUWANIA DOBREGO MOMENTU NA ZAJEBANIE REKLAMY "OGRZEWANIA PODŁOGOWE TAK DOBRE JAK STÓPKI ELFKI O PORANNKU"
Chapter 36 : OCZY MAGISTRA, DOKTORA, INŻYNIERA, PROFESORA, POGROMCY HOMARÓW SŁONO I SŁODKOWODNYCH LLOYDA ZSTYKAJĄ SIĘ Z SIŁĄ MILIONA SŁOŃC Z RUDĄ LAMPUCERĄ CO JEST JAKOMŚ KRÓLOWĄ MAŁO ZNACZĄCZEGO KRAJU
Chapter 37 : LLOYD POKAZUJE ZE JEST ARCYMISTRZEM KANTU
Chapter 38 : NOWA UMIEJKA LLOYDA "PLASKACZ NA DZIWKI"
Chapter 39 : RÓZRÓBA W AKADEMII TRWA DALEJ
Chapter 40 : KRASNOLUDZKI PRZECHUJ "CORGIDUS"
Chapter 41 : IMIENIU POLSKI PODZIEMNEJ SKAZUJE CIE LLOYDZIE NA ŚMIERĆ
Chapter 42 : CZYSTKI NICZYM ZA STALINA, A PÓZNIEJ SAMI ZOBACZYCIE
Chapter 43 : AMACH NA KRÓLOWĄ,
Chapter 44 : ROZPOSTARCIE (jap. BANKAI)
Chapter 45 : JAVIER I KYLE LEJĄ SIĘ, KTO WYGRA? NIE WIEM. ALE RYNCE W TYM POJEDYNKU NAPEWNO POLECĄ
Chapter 46 : NI MA, TEN POCIĄG JUŻ ODJECHAŁ!!!
Chapter 47 : *UWAGA SPOILER* I WTEDY SŁOIK PĘKA !
Chapter 48 : WARA OD MOJEGO POLA, PRZEBRZYDŁE ROBAKI
Chapter 49 : ORKOWIE DOWIADUJĄ SIĘ ZE ŚWIERSZCZE MAJĄ CAŁKIEM DUŻO BIAŁKA, OINK!
Chapter 50 : POTWORNE DOMINO
Chapter 51 : NOWA SIŁA ROBOCZA "KRÓLEWSCY BUDOWLAŃCY"
Chapter 52 : TRUTUTUTUTUTUU SKURWYSYNY !!!!!!!!
Chapter 53 : KRÓL MORZÓF, OCEANÓW, JEZIORÓW, KAŁÓSZ, BAGNÓW, RZEKÓW, STAWÓW..... KARAAAAAŚ COOOOO ZREEEEE GÓÓÓÓÓWWWWWWNOOOO
Chapter 54 : O KURWA, BOBER !!!!
Chapter 55 : DARCIE PIZDY, PO BOBROWEMU
Chapter 56 : JESTEM SINGLEM I NA RATUNEK ORKOM
Chapter 57 : PŁAKÓWA.EXE BO LLOYD ZAMYKA SPRAWĘ DŁUGO RODZINNEGO
58 : JAVIER, WSTAWAJ MAMY BLOK DO WYBUDOWANIA !!!!
59 : TEN DEBIL LLOYD MYŚLI ZE TO OSTATNI PROJEKT , XD . SIĘ KURWA ZDZIWI JESZCZE NIE RAZ
Chapter 60 : JAVIER POMOCY, MAM ZAWAŁ !!!!
Chapter 61 : ORK, KTÓRY KOCHAŁ ZA MOCNO I NIE CZASZ UMIERAĆ LLOYD ,BO MAMY FUNDUSZE
Chapter 62 : BLOKOWA ODYSEJA: SMOK, ELFY I BETONIARKA
Chapter 63 : LEGOLAS? ON BYŁ CIENKI.... WIELKA UMIEŚNIONA ELFKA I TAJEMNICZA ZAGINONEJ KREATYNY
Chapter 64 : ZAKŁADNIK Z LIŚCIEM - LLOYD ATAKUJE !!!
Chapter 65 : ELF NIE PODPISZE, ELF MUSI CZUĆ WIĘŻ
Chapter 66 : OD ZERA DO KLASY ŚREDNIEJ , I TO W KILKA LAT !!!!!!
Chapter 67 : TĄŃCZĄC WOKÓŁ KRÓLOWEJ WRAZ Z UCHODŻCAMI, CZYŻBY RYTUAŁ GODOWY ?
Chapter 68 : GÓWNOPTAK
Chapter 69 : GOŁĘBIE KFC
Chapter 70 : TU BYŁ WIEDEŃ KIEDYŚ, A TERAZ JEST KIBEL, czy lloyd poradzi se z nowym problem ? ZOBACZCIE SAMI!!!
Chapter 71 : LLOYD ZAKŁADA ZAKON WIEDŹMINSKI
Chapter 72 : BUDOWA AUTOSTRADY "SZLAK WIEDŹMINA"
Chapter 73 : PROBLEMY DINOZAURA Z MAŁYMI RĄCZKAMI I DUZIMI SKRZYDEŁKAMI
Chapter 74 : SZEWCZYK DRATEWKA PRZY LLOYDZIE TO CHUJ
Chapter 75 : KRASNOLUD SZKOLI SMOKA W JĘZYKU BUDOWLAŃCÓW I KOWALI
Chapter 76 : ŚCIEKI, KOŚCI I ODROBINA NEKROMACJI .
Chapter 77 : UCIECZKA PRZED KOŚCISTYMI SMOKAMI W SKINIE KOŚCISTEGO MAMUTA ZA JEDYNE 39,98 ZŁ
Chapter 78 : CZYŻBY LLOYD CHCIAŁ DORÓWNAĆ SANDRO Z "HEROES 3"
Chapter 79 : JEZUS NA GÓWNOPTAKU LECI NA RATUNEK LLOYDOWI !!!!
Chapter 80 : ŻYJMY W MIŁOŚCI !!!!!
Chapter 81 : LLOYD PRZEBIERA W PANIENKACH, TAK DUŻE BRANIE MA NASZ KRECIK
Chapter 82 : JAVIER ZOSTAW TE UBRANIA !!!!!
Chapter 83 : NOWA PIĘKNA DUPCIA, PRZY KTÓREJ BLASK KRÓWEJ MAGENTANO BLEDNIE
Chapter 84 : NOWĄ MISS MOKREGO PODKOSZULKA, ZOSTAJEEEEEEE... PANIENKAAAAAA JAVERINA !!!!!
Chapter 85 : ROZPOCZYNAMY FESTYN "RYTUAŁ PRZYZYWANIA PIEKIELNEGO DUDUSIA"
Chapter 86 : OCHO ! WIDZĘ NÓZKI SIOSTRO JAVELINO, MYŚLE TO BĘDZIE DZIEWCZYNKA !
Chapter 87 : KURWAAA, NIE DOŚC ZE NIE MA NÓZEK TO JESZCZE TO CHOPCYK A NIE DZIOŁCHA, A JAK MÓWI SŁYNNE POWIEDZENIE "NIE MA NÓZEK, NIE MA CIASTECZEK"
◀ Prev
◀ Prev Chapter
Next ▶
Next Chapter ▶
KOBRAJ
uploaded
3 hours ago
5 member views + 42 guest views
click here to open a random ad page and get 3 hours of ad-free reading
